wtorek, 18 sierpnia 2015

Plaża muszli

Zaczyna się nudno... Kilka stron opisów spotkań autorskich pewnej pani doktor od Trolli :)
Potem równie nieciekawa relacja z wycieczki do miejsc dzieciństwa, na którą autorka książek o Trollach zabiera swoich dwóch synów. Nawet kiedy starszy chłopiec znajduje w jaskini przy plaży ludzką czaszkę, opis tego wydarzenia nie wydaje się być szczególnie ekscytujący.
Dopiero kiedy Ulrika porzuca swoje opowieści o Trollach, odwozi synów na weekend do ich ojca i we wspomnieniach przenosi się do miejsca, w którym rokrocznie spędzała wakacje jako mała dziewczynka a potem nastolatka, książka okazuje się opowieścią pełną magii i emocji.
Urlika wychowana w skromnym i raczej konserwatywnym domu poznaje na wakacjach rówieśniczkę, Anne-Marie Gattman. Uważa, że Anna jest piękna, w myślach nazywa ją " miodowozłotą ". Tak zaczyna się fascynacja Urliki Anną, chęć wkupienia się w jej łaski i wtopienia się w jej świat. Do pewnego stopnia to się udaje, ale niesie ze sobą wiele rozczarowań. Ulrika obserwuje też, jak traumatyczne wydarzenia i poczucie winy zmieniają i dzielą rodzinę. 
Dzięki wspomnieniom Urliki i próbach zrekonstruowania przeszłości, dotykamy problemu adopcji, bardzo szczególnej adopcji, dziecka wyrwanego z egzotycznego kraju a także problemu choroby psychicznej i próby odnalezienia swojego miejsca.

Jeżeli uda Wam się przebrnąć przez kilkanaście pierwszych kartek, będziecie oczarowani.

Polecam nie tylko na wakacje powieść