Śpię.
W mój sen wdziera się dźwięk budzika. Delikatne plumkanie.
Z niechęcią, powoli otwieram oczy.
Kiedy się budzę mam widok na niebo.
Tym razem rozgwieżdżone. I sierp księżyca.
Zdaję sobie sprawę, że jest środek nocy a ja musiałam źle ustawić budzik. Układam się wygodniej. Zerkam na niebo. Jest naprawdę piękne. Mam przed sobą dwie godziny snu.
Sięgam po telefon aby przestawić plumkanie na właściwa godzinę.
Spoglądam na wyświetlacz. 4.10. Sprawdzam na innym zegarze. 4.10.
Budzik dzwonił o dobrej godzinie. Czas wstać do pracy.
Niedowierzanie. Wstaję do pracy. Zamiast wschodu słońca wita mnie rozgwieżdżone niebo. I księżyc.
Wstaję do pracy w środku nocy.
A ja w środku nocy buszuję właśnie w internecie, bo nie umiem spać:(
OdpowiedzUsuńJest 1,35. Ty tak wcześnie do pracy wstajesz?
zagubiona
no dobra czasem o 4.40, na przykład dziś :) Mam dość daleko. I mam ruchomy czas pracy. Mogę rozpocząć pracę między 6 a 8. Im wcześniej dojadę, tym wcześniej wyjdę ( 8 godzin muszę być w pracy ). Jak wstanę o 4 to o 5 mam pociąg i o 6.30 najpóźniej jestem w pracy :)
OdpowiedzUsuńJa to bym chyba do pociągu szła z rękami wyciągniętymi do przodu, jak lunatyk:)
Usuńzagubiona
O, rany. 4.10 to faktycznie środek nocy.
OdpowiedzUsuńOdkąd pamiętam zawsze się budzę o czwartej rano. Co prawda zasypiam dalej, ale... Pracę wcześniej zaczniesz to i skończysz wcześnie więc nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło i reszta dnia wolna :D
OdpowiedzUsuńCześć, co tu tak cicho u Ciebie ostatnio?
OdpowiedzUsuńzagubiona
Żyjesz? ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję za pamięć , jakaś niemoc twórcza i niewyspanie i natłok myśli które jakoś ciężko zebrać w sensowną wypowiedź :)
OdpowiedzUsuń