czwartek, 29 października 2015

Dom na dwa tygodnie


Najbardziej odpowiadają mi pokoje w prywatnych domkach. Muszą mieć dostępny dla gości ogródek. Po długich spacerach, albo kiedy pogoda niepewna, miło jest posiedzieć na leżaku, poczytać albo wypić kawę o poranku. Piaskownica, huśtawka też są mile widziane. Jedna moja córka wyrosła już z lepienia babek, ale druga właśnie zaczyna poznawać uroki tej zabawy.
Zawsze zaczynam od przeglądania galerii. Nie zawracam sobie głowy miejscami, gdzie panuje wystrój jak z lat siedemdziesiątych, albo wszystko wygląda jak skład rzeczy niepotrzebnych sąsiadom. Najbardziej lubię jasne pokoje, prosto, funkcjonalnie umeblowane.Nie oczekuję luksusów, ale estetyki w planowaniu wnętrza, cieszy mnie kiedy meble pasują do siebie. Miłym akcentem są firanki czy zasłonki dobrane kolorystycznie do koców na łóżkach, serwetki na stoliku, chodniczka na podłodze z desek lub paneli. Czasem zdarza się, że właściciel pomyśli o obrazach czy zdjęciach, które rozweselają puste ściany.
Oprócz rzeczy, które lubię, są takie, których potrzebuję, głównie ze względu na to, że od wielu lat jeździłam na wakacje pociągami i pekaesami, z małym dzieckiem. Nie miałam zatem możliwości zapakowania na wyjazd naczyń, czajnika, żelazka itd...Podstawą dla mnie jest dobrze wyposażony aneks kuchenny. Garnki, czajnik, talerze, kubeczki, sztućce i osty nóż. A ostry nóż zawsze jest towarem deficytowym. Nie wiem z czego to wynika. Coraz częściej właściciele udostępniają żelazko, deskę do prasowania a nawet pralkę i miejsce gdzie można rozwiesić pranie.
Sprawdzam też możliwość dojazdu. Posiadanie samochodu znacznie ułatwia sprawę, ale kiedy jedzie się transportem publicznym z bagażami na dwa tygodnie, wielokrotne przesiadanie się i długie oczekiwanie na kolejny środek transportu, albo konieczność dojścia na piechotę kilku kilometrów jest bardzo kłopotliwe :)
Spędzam wakacje aktywnie, więc wybieram takie miejscowości, gdzie jest dużo tras turystycznych, zabytków, ciekawych miejsc. Szukam miasteczek, które będą bazą wypadową na dłuższe wycieczki. I znowu pojawia się problem transportu, gdzie mogę dojechać samochodem, gdzie busem czy szurnąć z bucika.
Kiedy już znajdę wizualnie ładny pokój z dobrym zapleczem socjalnym :) ha ha :) i jest on zlokalizowany w domku z dogodnym dojazdem i w ciekawej okolicy czas zarezerwować wyszukaną kwaterę.
Zawsze dzwonię do osoby, która wynajmuje pokoje na wakacje. Ustalam czy opis w internecie jest zgodny z aktualnym stanem wyposażenia, dopytuję o szczegóły. Często ton głosu, sposób odpowiadania na pytania, zaangażowanie osoby, z którą rozmawiam pomagają mi podjąć decyzję.
Zastanawia mnie dlaczego właściciele najczęściej wspominają o telewizorze w każdym pokoju i liczbie kanałów, które można przeglądać za pomocą pilota. Osobiście wolę wifajfa jak mówi młodzież. Chociaż z drugiej strony, w sytuacji kiedy świadomie dziewięć lat temu zrezygnowałam z oglądania telewizji, a tego lata pozbyłam się telewizora na dobre ( kurzył się w pokoju, potem w piwnicy ) taki gadżet bywa całkiem zabawny :)

       Oczywiście zapomniałam o cenie, sprawdzam zanim obejrzę zdjęcia :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz